Czas odpoczynku od ciężkiej pracy, czyli Wyjazd Integracyjny zespołu Parku Zdrowia i Somedical Sochaczew
Wakacje i lato dobiegły już końca. Zieleń liści na drzewach powoli zmienia się w żółć, czerwień i brąz. Nadeszła jesień. Co prawda, niższe temperatury i krótsze dni to nie powód do narzekań i smutku! W Parku Zdrowia, każdy dzień to ciężka praca zarówno dla naszych podopiecznych jak i fizjoterapeutów. Nasz zespół codziennie dokłada wszelkich starań, aby z uśmiechem na ustach pomagać naszym pacjentom i wraz z nimi kroczyć po ścieżce prowadzącej do większej samodzielności i lepszego samopoczucia. Wiadomo, nie samą pracą człowiek żyje. W poprzedni weekend, udało nam się oderwać od codzienności i ruszyć na krótki wypad do Fromborka.
Prawie cały zespół Parku Zdrowia oraz SoMedical Sochaczew, już o godzinie 7 rano w pełnej gotowości zameldował się w miejscu zbiórki, skąd ruszyliśmy w podróż. Choć niebo skrywały gęste chmury, uśmiechów w autokarze nie brakowało. W doskonałych humorach, już wczesnym popołudniem zameldowaliśmy się w Ośrodku Wypoczynkowym Narusa Leśna Przystań we Fromborku.
Nasz pobyt rozpoczęliśmy od spotkania i treningu mentalnego z coach Ewą Wewersowicz. Podczas warsztatów, staraliśmy się poznać siebie, swoje priorytety i odkryć drzemiące w nas talenty i potrzeby. Wspólna praca w grupach pomogła zintegrować się całemu zespołowi dzieląc się wzajemnie przemyśleniami i pomysłami. Po części wysilającej nasze umysły i duszę, przyszła pora na krótki trening fizyczny. Choć wszyscy starali się bardzo, okazało się, że skłony i skręty ciała oraz rozciąganie nie wszystkim przychodzą z łatwością. Kiedy zajęcia się zakończyły, część z nas odetchnęła z ulgą. Inni natomiast, sprawiali wrażenie, jakby po krótkiej rozgrzewce czekali na więcej. Przyszła jednak pora na lunch.
Posiłek po tak wyczerpującym wysiłku dodał wszystkim sił i był szansą na chwilę odpoczynku przed kolejnymi atrakcjami jakie czekały na nas tego dnia.
Późnym popołudniem przyszedł czas na relaks w Leśnej Strefie SPA. Położona na wzgórzu sekcja, oddalona od gwarnej części hotelowej ośrodka była idealnym miejscem, aby wyciszyć się i zrelaksować. Część z nas wybrała saunę, inni wskoczyli do parującej wody podgrzewanej w pokaźnych rozmiarów balii opalanej drewnem. Czas płynął wolniej a uroki dzikiej natury północnej Polski koiły zmysły i duszę podczas kąpieli i sesji w saunie.
Wieczorem niektórzy wybrali się na spacer w na brzeg Zalewu Wiślanego. Niestety, jesienna aura sprawiała, że spokojne zazwyczaj wody akwenu były wzburzone i groźne. Gęste chmury i mżawka potęgowały ponure wrażenie jakie towarzyszyło nam nad brzegiem wody.
Powoli zapadał zmrok, więc udaliśmy się z powrotem do ośrodka.
Kiedy słońce zaszło, zrobiło się dość chłodno. Na szczęście, rozgrzewał nas żar ogniska i gorąca atmosfera jaka towarzyszyła wszystkim uczestnikom wyjazdu integracyjnego. Na kolację raczyliśmy się chrupiącymi kiełbaskami wypieczonymi w płomieniach ognia a po posiłku przyszedł czas na rozrywkę. Szczęśliwie, mżawka ustała a my rozpoczęliśmy zabawę! Tańce do największych przebojów muzyki polskiej a także zagranicznej zdawały się trwać bez końca. Ci, którzy zmęczeni pląsaniem w rytm przebojów światowej muzyki potrzebowali chwili wytchnienia, odpoczywali przy ogniu, inni, z uśmiechem i słowami znanych piosenek na ustach bawili się w świetle łagodnie świecących lampionów oświetlających okolicę.
Wspólna zabawa trwała do późnych godzin nocnych. Najwytrwalsi podobnież, nie opuścili parkietu aż do godziny czwartej rano!
Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy, więc i nasz wyjazd integracyjny powoli zbliżał się ku końcowi. Na uczestników wycieczki o poranku czekało pyszne śniadanie oraz gorąca kawa, która pomogła wielu z nas obudzić się po szaleństwach minionej nocy.
Przed południem siedzieliśmy już w autokarze, który mknął w kierunku domu.
Wyjazd Integracyjny do Fromborka to by wspaniały czas. Dzięki chwilom spędzonym razem zarówno podczas zajęć jak i w chwilach zabawy oraz wspólnych posiłków poznaliśmy się lepiej i mogliśmy popatrzeć na siebie nie tylko jako współpracownicy, ale także, jako przyjaciele i jedna wielka rodzina, która w ten wyjątkowy czas potrafiła zapomnieć o obowiązkach i pracy a skupić się na sobie i przyjemności… Każdego dnia cały zespół Parku Zdrowia oraz SoMedical Sochaczew dają z siebie wszystko, aby pomóc swoim podopiecznym. W ten weekend, daliśmy z siebie wszystko, aby dobrze się bawić… Chyba nam się udało…